Księga Gości

Dodaj nowy komentarz, aby dokonać wpisu. Za wszystkie wpisy (zarówno pozytywne jak i negatywne) bardzo dziękuję.

5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa... wszystko się usunęło. No trudno...
      Sens był taki, że "wpadłem na chwilę, zostałem na dłużej". I wpadnę pewnie jeszcze nie raz.

      Usuń
  2. Czytanie tego bloga to jak czytanie książki tylko człowiek ciągle zdaje sobie sprawę z tego że to wszystko to część kogoś życia. Lubię bardzo być obserwatorem różnych wydarzeń i analizować je później. Czytałam go wczoraj i dzisiaj. Wieczorem nie mogłam przestać o tym wszystkim myśleć. Niby są to zwykłe opowieści lecz ja widzę życie zupełnie odmienne od mojego. Decyzje i przemyślenia wielu ludzi są dla mnie często bardzo nie zrozumiałe. Może dla tego bo patrzę na świat duszą romantyka. To śmiesznie brzmi. Czytając go myślałam że dostanę odpowiedzi na chociaż część z moich wielu pytań ale niestety tak nie jest bo znowu jest myśl i brak tłumaczenia. Smutne… To nie jest złe ale po prostu chciałabym się dowiedzieć dlaczego niektórzy myślą takimi prostymi i dziwnymi kategoriami. Zabawne że być może gdzieś na drugim końcu Polski jest dziewczyna która nie może przestać myśleć o jednym facecie który teraz być może jak zwykle jest zapracowany i robi coś przy komputerze. Blog jest super ale dawno nie było żadnego wpisu…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Owszem, już dawno nie pisałem na tym blogu i obawiam się, że blog umrze śmiercią naturalną. Cały czas myślę o tym, zeby wrócić do pisania, niekoniecznie tak osobistego, ale jakoś nie mogę znaleźć na to czasu...
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Przez czysty przypadek natknełam się na Twojego bloga - swoją drogą to ciekawe jakie sprzeczne hasła potrafi wyszukać Wielki Pan Google, ale do rzeczy... ;) Mogę tylko powiedzieć: WOW! Masz wręcz niezwykły talent do pisania i muszę szczerze powiedzieć, że czytając Twoje wpisy bawiłam się lepiej niż wertując nie jedną książkę (a spokojnie można mnie nazwać zapaloną fanką ich każdego rodzaju). Zaczęłam od ostatnich postów i tak się wciągłam w czytanie o Twojej codzienności, że mam w planach "rozpracować Cię" od początku ;)
    PS. Mam nadzieję, że ten blog jeszcze długo nie przestanie istnieć, a Ty w krótce go odwiedzisz :) Aha, powodzenia w zawodzie i prywatnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)