środa, 18 lipca 2012

Jak rozweselić każdego?

Nektarynki - wspaniałe owoce, nie dość, że soczyste, to pachną i smakują jak brzoskwinie, tyle, że nie mają "futra." Ciężko kupić dobre nektarynki, jednak mi się udało i to po 3 zeta za kilogram!

Cały dzień był bardzo aktywny, a to kodziłem, a to robiłem pranie, a to pomagałem koledze z komputerem. Sama zabawa z komputerem zajęła mi około siedmiu godzin. Kolega poił mnie przez cały czas piwem, czego konsekwencją była coraz mniejsza efektywność mojej pracy.

Byłem dziś u kierowniczki zapłacić za akademik. Uwielbiam do Niej chodzić. Kierowniczka to osoba, która zawsze próbuje robić wrażenie podkur****ej. Zawsze gdy mam do czynienia z takimi ludźmi, staram się wywołać na ich twarzy uśmiech. Algorytm jest prosty - wystarczy być miłym i ciągle się uśmiechać podczas rozmowy - żadna kobieta się nie oprze. Miałem wielką satysfakcję obserwując jak kierowniczka próbuje powstrzymać uśmiech. Lubię rozweselać ludzi, to przynosi mi satysfakcję i jest dla mnie wyzwaniem. Myślę, że każdą osobę można rozśmieszyć, mając odpowiednie podejście.

Teraz kolejna ciekawostka z gatunku akademickich. Siedzieliście kiedyś na krześle które ma dwie nogi? Po wczorajszej wódce, jedno krzesło stało się dwunożne, a że znajduje się w miejscu w którym krzesła są towarem deficytowym, to wciąż staramy się je wykorzystywać.

W piątek moja znajoma organizuje urodziny i zaprosiła mnie na imprezę. Czuję, że może się to źle skończyć. Najgorsze jest to, że zostałem zaproszony na sobotę i niedzielę, na kolejną imprezę.

Postanowiłem, że jeśli będę miał pracę przez całe wakacje, to zrobię wszystko, żeby w październiku polecieć na Ibizę. Na razie w głowie tylko Woodstock.


1 komentarz:

  1. chyba wszystkie kierowniczki w akademikach udają takie wredoty.
    a na ws nie tylko ty tak czekasz ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)