Niestety nie jest tak kolorowo jak myślicie, wszystko obróciło się o 180%, jak to zwykle u mnie w życiu bywa.
Dzięki, że tak długo mnie czytaliście. Obiecuję Wam, że wrócę do pisania, gdy wreszcie będę szczęśliwy, chociaż przez tydzień. Niestety do tego czasu może minąć z 50 lat. Pamiętajcie, ze zawsze możecie do mnie pisać.
A tak w ogóle to Karol jestem i zapraszam na piwo do Mojego Miasta;)
Szkoda. Powinieneś pisać, bo blog dawał Ci ukojenie w chwilach (nie)szczęścia...liczę, że tu wrócisz, jak minie Ci kryzys. Na piwo chętnie pójdę, ale które to Twoje Miasto?:)
Mimo wszystko zakładam,że B. będzie TĄ kobietą w twoim życiu i szczęśliwy będziesz o wiele dłużej niż przez tydzień! Co do piwa Karol to ja chętnie tylko gdzie w Krakowie (jak mi się wydaje) chciałbyś je z czytelnikami wypić? ;) Miki
Szkoda ;/ blog przeczytałam od deski do deski, umilił mi czas. Życzę CI wszystkiego dobrego, nie załamuj się różnymi zmorami i przeciwnościami losu. Agnieszka
Chyba powinno mnie to smucić, a z twarzy nie schodzi mi uśmiech :))))
OdpowiedzUsuńA. :))
Zakładam, że to przez post poniżej :D Gratulacje :) Choć nie ukrywam, że będzie mi brakowało Twojego bloga:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie jest tak kolorowo jak myślicie, wszystko obróciło się o 180%, jak to zwykle u mnie w życiu bywa.
OdpowiedzUsuńDzięki, że tak długo mnie czytaliście. Obiecuję Wam, że wrócę do pisania, gdy wreszcie będę szczęśliwy, chociaż przez tydzień. Niestety do tego czasu może minąć z 50 lat. Pamiętajcie, ze zawsze możecie do mnie pisać.
A tak w ogóle to Karol jestem i zapraszam na piwo do Mojego Miasta;)
Szkoda. Powinieneś pisać, bo blog dawał Ci ukojenie w chwilach (nie)szczęścia...liczę, że tu wrócisz, jak minie Ci kryzys.
UsuńNa piwo chętnie pójdę, ale które to Twoje Miasto?:)
fajnie się czytało, choć nie zgadzałem się z Tobą w wielu sprawach, powodzenia we wszystkim!
OdpowiedzUsuńMimo wszystko zakładam,że B. będzie TĄ kobietą w twoim życiu i szczęśliwy będziesz o wiele dłużej niż przez tydzień! Co do piwa Karol to ja chętnie tylko gdzie w Krakowie (jak mi się wydaje) chciałbyś je z czytelnikami wypić? ;)
OdpowiedzUsuńMiki
Szkoda :(
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Szkoda ;/ blog przeczytałam od deski do deski, umilił mi czas. Życzę CI wszystkiego dobrego, nie załamuj się różnymi zmorami i przeciwnościami losu.
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Szkoda, bo fajnie się czytało o Twoich przygodach. Uszy do góry, jeszcze się będziesz śmiał z tych złośliwości losu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Radek