poniedziałek, 23 grudnia 2013

Przeszłości czar

Kolejna wizyta w domu, tym razem świąteczna. To dobra okazja żeby odpocząć. Z powodu ostatniej imprezy miałem dużo pracy, nie wspominając już o tym, że nie było żadnych korzyści związanych z organizacją. Na dodatek ktoś rozwalił krzesło i nie chce się do tego przyznać... Postanowiłem, że kończę z tym - ludzie zachowują się jak dzieci, nie potrafią się bawić, więc niech sami spróbują coś zorganizować, może wtedy przekonają się jak dużo pracy trzeba w to włożyć. Przynajmniej choinka się ostała...

A w domu też bez rewelacji. Postanowiłem, że zrobię rodzicom świąteczny prezent i dam trochę kasy na zakupy, czy inne ewentualne wydatki. Pierwsza reakcja była taka, że nie chcieli przyjąć. W drugim podejściu pokłócili się, o to, kto ma więcej pieniędzy. Ostatecznie. Nikt nic nie kupił, lodówka jest pusta, tata, jest obrażony na mamę, mama prowokuję tatę - standard. Wigilii w tym roku znowu nie będzie. Już nigdy nie dam rodzicom prezentu w postaci pieniędzy.

Dzisiaj miałem dużo wolnego czasu, więc oddałem się zupełnie niecodziennym czynnościom. Pierwszy raz od kilku lat zagrałem w grę komputerową. Po godzinie stwierdziłem, że wolę czytać książkę. Polecam wszystkim japońskiego pisarza Haruki Murakamiego - facet ma talent!

Gdzieś w domu odnalazła się duża siatka ze starymi fotografiami. To naprawdę niezwykłe! Na jednym ze zdjęć widać to, co znajduje się za moim oknem, tylko pięćdziesiąt lat wcześniej! Nie było ani mojego domu, ani innych domów. Są też zdjęcia moich rodziców z czasów, gdy mieli po kilka lat. Ludzie ubierali się wtedy zupełnie inaczej, a co ciekawe - chyba bardziej dbali o ubiór.

Znalazło się również zdjęcie z pożaru domu w którym mieszkał mój dziadek. Z domu nic nie zostało, raptem sterta popiołu i schody. Dziwne, że w tych czasach była to okoliczność do zrobienia fotografii. Dzięki temu wiem, że strażacy ubierali się bardzo elegancko, jadąc do pożarów, a wodę transportowano w wielkim beczkowozie.

Jutro spróbuję zeskanować wszystkie zdjęcia i zrobić dla nich opisy, myślę, że może to być bardzo cenna pamiątka. Spróbuję zdobyć jak najwięcej informacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)