wtorek, 22 maja 2012

Basen w akademiku

Dzisiejszy trening był bardzo bolesny. Walczyliśmy wykorzystując wszystkie poznane style. Nie było ograniczeń co do siły uderzeń. Ten sport jest niebezpieczny, ale i dostarcza dobrego samopoczucia. Szkoda tylko, że było tak gorąco.

Wczoraj zrobiłem duże zakupy na Allegro, nabyłem trochę elektroniki, czekam, aż przyjdzie paczka. Gdybym mniej pił mógłbym częściej robić takie zakupy. Kupiliśmy wreszcie tą chustę dla żony znajomego, ale okazało się, że nie ma koloru, który się Jej podobał. M. wpadł na ciekawy pomysł - zakup basenu. Złożyliśmy się i jutro odbierzemy dość duży basen, który mamy zamiar ustawić na balkonie. Picie piwa w takim basenie podczas upałów musi być wyjątkowo przyjemne. Dawno już nie robiliśmy czegoś szalonego.

Za dwa dni mam kolejne testy, a w poniedziałek powinienem się dowiedzieć, czy dostałem się do pewnej dużej firmy. Oj, ale byłbym szczęśliwy, gdyby się udało. Ponadto dostałem maila z IBM-u. Tam też fajnie byłoby pracować, ale to jeszcze długa droga.

Kumple oglądają film, nie poczekali, aż skończę brać prysznic - całe chipsy tylko dla mnie. Szkoda, że nie mam piwa i pomysłu na film.

W środę muszę pojechać do domu i wziąć parę dokumentów. Pewnie znowu będę miał zepsuty humor, ale z drugiej strony jest wiosna - najpiękniejszy okres dla mojej rodzinnej miejscowości. Chętnie zrobię sobie kilka dłuższych spacerów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)