Ha! Ale zaszalałem! Posiadanie wielu znajomych bardzo się opłaca, szczególnie gdy znajomi są muzykami.
Jak zwykle wstałem późno i jak zwykle odwiedziłem sąsiadów. Wszyscy leżeli w łóżkach i umierali. M. był w najgorszym stanie, pierwszy raz od kilku dni postanowił nie pić. Dzisiaj w ogóle nie wychodził z łóżka. Przy okazji zepsuł telefon.
A jeśli już o telefonach, to dzwoniło do mnie dużo osób z nieznanych numerów. To dziwne, że wszyscy zaczęli dzwonić w jednym dniu. Jeden kolega chciał pożyczyć lutownicę...Powiedziałem mu, że ktoś ją ukradł na ostatniej imprezie.
O 17. wybrałem się na koncert znajomych. Po drodze spotkałem dość nieprzyjemnych panków, którzy próbowali zwiększyć szanse na zdobycie papierosa, rzucając wyzwiskami w stronę ludzi. Powoli zastępują meneli, zaczyna mnie to wkurzać.
Na koncercie nie było dużo ludzi, ale warunki były idealne - olbrzymia scena, słoneczna pogoda, orzeźwiający wiatr. Tak jak wspomniałem dobrze mieć znajomych w zespole - dostałem fajną plakietkę i miałem nieograniczoną ilość piwa oraz kiełbasę z grilla za darmo! Mogłem wchodzić, gdzie tylko chciałem. Ba! Nawet nie musiałem chodzić po piwo, bo przynosiła je na tacy jakaś kobieta:)
Po znajomości udało mi się też załatwić bilet na jutrzejszy koncert. To najważniejszy koncert tych Juwenaliów, więc zapowiada się co najmniej kilkaset osób, a znajomi mają przyjemność wystąpić na tej scenie.
Właśnie wrócił S. z kumplem, który u nas nocuje co jakiś czas. Dzisiaj śpi u mnie. O dziwo są całkiem trzeźwi. Powiedzieli mi, że widzieli kobietę w moim typie. Podobno była całkiem czarna, miała na sobie milion kolczyków i szczura na ramieniu. Jedynym mankamentem było to, że rozmawiała z kontenerem na śmieci;) Nie muszę się już zastanawiać jaki jest dla mnie ideał kobiety, znajomi mi powiedzą - magia stereotypów.
Cieszę się,że zdecydowałeś się założyć kolejnego bloga i,że przypadkiem na niego trafiłem :). Ty śmiejesz się z tego jak bardzo uzależniłeś się od pisania a ja natomiast od czytania twojego bloga. Trzymaj się i mam nadzieje,że tym razem wszystko będzie OK.
OdpowiedzUsuńale nie lubisz szczurów???:) dobrze, że juwenalia sie kończą bo słabo was widzę chłopaki
OdpowiedzUsuńJestem neutralny jeśli chodzi o gryzonie, nie obrzydzają mnie, ani nie wzbudzają jakiś niezwykłych emocji. Wyjątek stanowią myszoskoczki, które są dla mnie niezwykle sympatyczne
Usuń