wtorek, 1 maja 2012

"Wielkie Pierdolnięcie" (Dzień przed założeniem bloga)

K. wszystko wie. Znalazła jakiś czas temu mojego bloga i cały czas śledziła to, co piszę. Dziękuję Onetowi, za to że jest tak chujowym portalem i nie pozwala na zachowanie prywatności. Nie wiem co teraz - to chyba największy przypał, jaki mógł się zdarzyć.

Właśnie zablokowałem starego bloga i wysłałem wszystkim maile z informacją, ze nowy blog nie powstanie. Jest mi przykro, okrutnie przykro. Najprawdopodobniej stracę przez to kontakt z K. Nie mam motywacji, żeby dalej pisać. Pisanie do notatnika wcześniej, czy później stanie się nudne. Ja pie**ole, ale pustka. A jeszcze przed chwilą była tu koleżanka, całowałem się z Nią, było cudownie. No właśnie - było, czemu nie jest, czemu ku**a nic nie czuję? Powinienem iść na odwyk, może jest oddział dla osób walczący z uzależnieniem od pisania.

Stała się jeszcze jedna zła rzecz - facet K. również zna adres mojego bloga. Gdyby tylko K. miała tą wiedzę, to jeszcze dało by się pisać, ale Jej facetowi nie ufam. No cóż, w niezłe bagno się wkopałem. Marzenia o K. przepadły. Wiele rzeczy przepadło. Najbardziej szkoda mi kontaktu. Rozmowa z komputerem jest jak rozmowa z kowadłem. Zimny jak ch*j, a na dodatek się nie odzywa. Może jak zacznę pocierać, będzie cieplejszy.

Mija mniej, więcej rok od rozstania się z Moją Byłą i rok od założenia bloga. To zabawne że teraz wychodzą takie dziwne rzeczy. Okres majowy musi być dla mnie bolesny. Co ciekawe zbliża się rajd na który rok temu nie pojechałem. Mam nadzieję, że przynajmniej teraz uda się na niego wybrać i trochę odpocząć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)