poniedziałek, 25 czerwca 2012

Byle do wtorku!

Jestem z siebie dumny! Całą noc uczyłem się elektroniki, a o 5. rano poszedłem biegać. Tym razem nie mogę powiedzieć, że się obijam. Szkoda, że egzamin we wtorek, mam nadzieję, że zdążę wszystko powtórzyć. Z tym przedmiotem jest taki problem, że niczego nie można być pewnym. Im więcej wiem, tym więcej niewiadomych i wątpliwości co do poprawności rozwiązania. Poziom jest wysoki, bo nawet kilku młodych doktorów z naszego wydziału mówiło, że musiało zdawać ten przedmiot albo na innym wydziale, albo na innej uczelni - kombinowali jak się tylko dało. Nie ma się co dziwić - prowadzący jest naprawdę mądrym człowiekiem, na co dzień pracuje w CERN-ie i jeździ po całym świecie na różne konferencje naukowe. Niby to nic wielkiego, ale mając z nim kontakt po prostu widać jaką niezwykła wiedzę posiada.

Pomagałem wczoraj wyprowadzić się współlokatorowi M. Postanowił zamieszkać razem z dziewczyną. Oby Im się ułożyło. W dzisiejszych czasach, lepiej, żeby to kobieta sprowadzała się do faceta, a nie odwrotnie.

Chciałbym trochę odpocząć. Postanowiłem, że na weekend pojadę do siebie. Chętnie zrobię sobie jakąś małą wycieczkę w losowo wybranym kierunku. Raz do roku, wieś staje się miejscem bardzo pożądanym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)