sobota, 1 września 2012

Oryginalny sposób na poderwanie dziewczyny

Jest coraz gorzej. Perspektywa przyszłych dni przeraża, a to tylko część zmartwiej. W drodze do Mojego Miasta zadzwonił szef i poprosił o zrobienie kilku rzeczy. Po powrocie Zabrałem się za zadanie i zrobiłem to co miałem zrobić. Problem w tym, że to była drobnostka. Dostałem kolejny projekt, bardzo skomplikowany, bez jakichkolwiek wskazówek, poza stwierdzeniem "zrób to". Jutro mam dzwonić do szefa, ale znając życie nie dowiem się niczego nowego. To będzie spore wyzwanie, mam nadzieję, że sobie z tym poradzę. To jest taki test, który zweryfikuje moje umiejętności. System zero-jedynkowy. Jeśli sobie poradzę, to jestem zajebisty, jeśli nie, to jestem do niczego. Tym razem naprawdę się stresuję, bo projekt jest ciężki, a ja nie mam ani żadnych instrukcji, ani dokumentacji.

Wieczorem, koledzy kupili duże ilości whiskey i wszystko wypili. Osobiście stwierdziłem, że szkoda pieniędzy na coś, za czym nie przepadam i kupiłem wino. Rozmawiałem tak długo, jak się dało, tzn, do momentu, aż towarzystwo nie zrobiło się pijane.

W moim pokoju pustka, ale przynajmniej jest porządek, to poprawia mi humor. Fajnie jest mieć tak duży pokój tylko dla siebie, szkoda, że nie mogę tego wykorzystać.

Podczas balkonowego picia usłyszałem ciekawą opowieść dotyczącą znajomego mojego znajomego. Otóż facet jest Hindusem i ma bardzo oryginalne pomysły. Ma w posiadaniu głowę sarny, z urwanym uchem. Wpadł na pomysł, że wykorzysta to trofeum do podrywania dziewczyn. Jak postanowił tak zrobił - kilka razy poszedł do klubu z tą głową sarny i zaczął z nią tańczyć. Nie wiadomo jaka była reakcja kobiet, chociaż on twierdzi, że bardzo pozytywna. Ważne, że taniec z głową sarny jest autentyczny.

Wciąż nie mogę się schylać, a poza kręgosłupem, zaczynają boleć mnie palce - za dużo programowania. Muszę kupić jakąś wygodną klawiaturę. Mam nadzieję, że wypłata przyjdzie niebawem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)