poniedziałek, 24 grudnia 2012

Spokojne święta

Miały być trzy wigilie, była jedna. Nie jestem pewien, czy ta dzisiejsza się uda, ale z pewnością będę miał w głowie dobre myśli... Właśnie pisała do mnie B. Myślę o Niej i znowu jestem szczęśliwy.

Wigilia Akademicka była udana. Przyszło ponad 40 osób. Była też dla mnie przełomem. Przyszła B. Wydawało się, że rozejdziemy się na dobre, ale los najwyraźniej chce inaczej.

Jak zwykle, wiele się działo, S. nawet pobił się z kimś, a ja noc wcześniej zrobiłem 260 uszek. Ugotowaliśmy dwa wielkie garnki barszczu. Wszyscy byli zadowoleni i uśmiechnięci. Najprzyjemniejszy był moment dzielenia się opłatkiem - wszyscy składali sobie dobre życzenia, bez względu na to, czy się znali, czy nie. Jedynym nieprzyjemnym incydentem była pani portierka, która rozwaliła imprezę i zaczęła grozić, że wezwie ochronę. Nie chciała nawet podzielić się opłatkiem. Z góry mówię, że nie byłem pijany. Oczywiście byłem dla Niej uprzejmy i miły.

Po powrocie od B. Zacząłem sprzątać. Doliczyłem się dwudziestu butelek wódki i nieskończonej ilości innego szkła. Wysprzątanie samej kuchni zajęło mi dwie godziny, a to dlatego, że S. podczas imprezy wpadł na pomysł, żeby wszędzie rozrzucać pety... Pozbierałem te pety i wysypałem mu na podłodze, ale nawet ich nie zauważył. Był zbyt pijany. Pijany do tego stopnia, że chodził prawie goły po akademiku. Gdy wszedłem do jego pokoju zastałem tam też dziewczynę S. i dziewczynę T. T. poszedł z M. na miasto. Gdy wrócili, chcieli pić wódkę. Na szczęście nic już nie znaleźli.

Daleki kuzyn B. dał mi w prezencie zestaw "eliksirów" z dedykacjami. Bardzo fajny prezent. Zachowam je na pamiątkę. To tylko alkohol, ale bardzo ładnie opakowany.

Ł. jak zwykle nic nie przyniósł. Przyprowadził trzech kumpli, którzy też nic nie przynieśli. Postanowiliśmy, że już Go nie zaprosimy.

Tymczasem czekam na koniec świąt i jadę do Mojego Miasta. Mam ciekawe plany na Sylwestra, najważniejsze, że z B.

3 komentarze:

  1. 260 uszek to chyba mistrzostwo świata w tej dyscyplinie będzie.Pozdrawiam z okazji urodzin Niezwyciężonego Boga Słońca.

    OdpowiedzUsuń
  2. ChaotycznieLogiczny26 grudnia 2012 14:58

    Kolejna udana impreza, gratulacje! Udanego Sylwestra, Karol!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)