niedziela, 10 marca 2013

Pić!

Nie jest dobrze - dużo piję, nie potrafię się uczyć. B. odezwała się wczoraj i dobiła mnie swoim mailem. Chyba już do mnie nie wróci. Wydźwięk tego maila był taki, że nic do mnie nie czuje. Lipa. Martwi mnie to, że jedynie, gdy jestem pijany potrafię się uśmiechać. Mój dzień wygląda tak, że chodzę po pokoju tam i z powrotem, nic nie jem, nie mogę się na niczym skupić i w tym momencie nie wytrzymuję i idę po piwo.

Wczoraj byłem u A3. Tak samo jak B. jest psychologiem. Powiedziała mi, że nie mam co się łudzić, że raczej Nie odzyskam B. Cenię A3 za to, że zawsze mówi mi prawdę, nawet jeśli ta prawda jest cholernie bolesna. Jednak ja i tak nie potrafię sobie radzić. Bez przerwy myślę o B. Chciałbym do Niej napisać, ale wiem, że nie mogę tego zrobić, obiecałem to sobie.

Przechodziłem przez równie bolesne sytuacje, ale za każdym razem jest cholernie ciężko. Wiem, że potrzebuję czasu, że może za jakieś trzy miesiące spojrzę na to z innej strony. Problem w tym, że czas leci strasznie powoli, a ja się staczam. Musze kurwa coś zrobić, muszę być silny.

Ale jest jedna rzecz z której jestem zadowolony. Uświadomiłem sobie, że potrafię się zakochać. Nie ma co się oszukiwać - jestem zakochany. Ciekawe kiedy to minie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)