piątek, 21 czerwca 2013

Zapach gówna

Ale mnie wkurwia współlokator. Sra, pierdzi i nie wyrzuca śmieci. Smród niesamowity! No rozumiem, że Pijaczek jest człowiekiem i czasami musi pierdzieć, ale ileż można! Wczoraj, musiałem uciekać z akademika, bo tak zapierdział pokój, że omal się nie porzygałem. Po jednej fali smrodu - następna. Na dodatek cholerne upały. Dzień wcześniej nie było lepiej. Przyszedłem rano do akademiki, a tam smród, że wytrzymać się nie da. Pijaczek oczywiście nie kupił worków na śmieci, a jakieś jego jedzenie wesoło się rozkładało.

Chcecie więcej? Dzisiaj Pijaczek zrobił super śmierdzącą kupę. Rozumiem, że może się zdarzyć, ale idiota zostawił za sobą wszystkie otwarte drzwi! No kurwa! Wytrzymać się nie da! Zamknąłem wszystkie drzwi i popatrzyłem wymownie na Pijaczka. Chyba zrozumiał...

Jestem zdeterminowany, by wyprowadzić się z akademika i po wakacjach to zrobię. Mam dość debili, którzy nie znają podstawowych zasad współdzielenie mieszkania. Mam też dość niszczenia moich rzeczy. Moja patelnia wygląda jakby była lodowiskiem. Kubki, z których korzystają współlokatorzy są tak brudne, że trzeba byłoby je zanurzyć w kwasie, żeby je wyczyścić!

Całe szczęście, że ostatnio dużo czasu spędzam u B. - w przeciwnym wypadku byłbym już pewnie na oddziale toksykologii. Jadę zaraz do domu, muszę odpocząć, za duży syf.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)