środa, 9 maja 2012

Browary, browary i inne towary...

Szybko, szybko, bo nie mam czasu. Wczoraj nie pisałem, właśnie dlatego, że nie miałem czasu. Dostałem zlecenie od chłopaka siostry, na napisanie projektu z cpp. Niestety, albo stety, zawsze jak zaczynam jakiś projekt, to siedzę przy nim bez przerwy tak długo, aż go nie skończę. Tym sposobem od niedzieli siedzę sobie przy komputerze i walę w klawiaturę.

Wczoraj o 17. S. przyszedł do mnie i obudził mnie, dziwiąc się jak mogę tak długo spać. A ja po prostu kodziłem bez przerwy od północy do godziny 13. Na szczęście jakieś pół godziny temu udało się skończyć ten syf. Teraz muszę się uczyć na dzisiejsze zajęcia, które zaczynają się o 8.

Wydawałoby się, że nic ciekawego nie może się wydarzyć podczas, gdy ja jestem skupiony na jednej rzeczy, jednak żeby tak było, należałoby zatrzymać kulę ziemską. Nawet jeśli nie ruszam się z miejsca, to przychodzą do mnie znajomi i robią głupie rzeczy. Czasami jednak wstaję z krzesła. Tak było w poniedziałek wieczorem, gdy byłem na treningu i tak było wczoraj o 17.

S. obudził mnie, bo okazało się, że kolega jest w pobliżu samochodem i może nas zabrać na zakupy. No i oczywiście wykorzystaliśmy sytuację. Wzięliśmy duże plecaki turystyczne i załadowaliśmy się do rozklekotanego samochodu. Co było dalej?

PIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIWOOOOOOOO!!!!!

Wrzuciliśmy do koszyka prawie 200 browarów - takie małe zaopatrzenie na wypadek juwenaliów... Zrobiłem też spore zapasy żywności. Żeby tego było mało, każdy kupił po butelce wódki. Kolega odwiózł nas pod akademik i pomógł wyciągnąć z samochodu plecaki pełne piwa. Wyciąganie tego do naszych pokojów było prawdziwym utrapieniem. Plecaki były cięższe niż dziewczyna znajomego.

A już w czwartek szykuje się walka o pracę, po czym dłuższy relaks, bo w piątek jadę w góry. Spróbuję do czwartku wyciągnąć 300% normy, żeby później spokojnie móc powiedzieć, że naprawdę się przyłożyłem.

3 komentarze:

  1. Juwe!Juwe!Juwenalia, kto nie pije ten kanalia! ;)

    Swoja drogą, ciekawe ile byś potrafił wytrzymać bez %% Obecnie idzie Ci to marnie :P Nie żebym Ci rzucała wyzwanie ;)

    Szminka.

    OdpowiedzUsuń
  2. To moja tajemnica, tak wielka tajemnica, ze sam nie znam odpowiedzi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ChaotycznieLogiczny13 maja 2012 20:56

    Każdy lubi się od czasu do czasu napić, nie ma w tym nic złego;) A inna historia, że ze znajomymi zawsze znajdzie się okazja... Poza tym, problem to byłby dopiero, gdybyś zaczynał dzień od Bloody Mary ;)
    Dopiero wracając do tego wpisu przypomniałem sobie, że pojechałeś w góry - miłej zabawy i czekamy na ciekawe opowieści prosto z gór ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)