poniedziałek, 11 czerwca 2012

Umężczyźniowienie

OMG, jak mi się nie chce! Siedzę przed komputerem już drugi dzień i wariuję. Wkopałem się w jakiś popieprzony projekt a chęci brak, muszę zwiększyć stawkę, pokonywanie lenistwa kosztuje!

Przed chwilą oglądałem film "Hugo i jego wynalazek". Nie powiem - nie najgorszy. Fabuła nie jest bardzo amerykańska, przedstawiony świat jest bardzo malowniczy i klimatyczny, muzyka średnia, ale daje radę. Pomimo tego, nie wiem dlaczego ten film dostał aż pięć Oscarów! Mam wrażenie, że to swoistego rodzaju sztuka dla sztuki, ale w rozumieniu dosłownym. Otóż mam podejrzenie, że Amerykańska Akademia Filmowa(czy jak to się tam nazywa) nagrodziła ten film, ponieważ jest filmem o filmie... No tak - żeby zrozumieć rekurencję, trzeba zrozumieć rekurencję.

Wracając do tematu, myślę, że moje podejrzenia nie są bezpodstawne - film "Artysta" również został wyróżniony i z tego co wiem, ludzie oglądają go bardziej ze względu na formę, niż na fabułę. Jak obejrzę, będę bardziej wiarygodny, ale moi znajomi nie byli zachwyceni tym filmem.

Przedstawione przeze mnie przykłady nie są odosobnione. Swego czasu również PIĘĆ Oscarów dostał film "Aviator". I znowu ta sama historia - film o filmie. Promowanie własnej branży, czy też słusznie przyznane nagrody? Jak myślicie? A może to po prostu przejaw egocentryzmu reżyserów ? Jak tak dalej pójdzie to zaczną kręcić filmy o filmach, które z kolei są o innych filmach.

Drugi temat który ostatnio mnie zainteresował wiąże się niestety z piłką nożną. Przepraszam, że ciągle to wałkuję, ale zauważyłem ciekawą rzecz. Gdy byłem mały, ciężko było spotkać kobiety(nie mówię o koleżankach z przedszkola!), które interesowałaby piłka nożna. Kobiety były wręcz negatywnie do tego nastawione. A teraz? Teraz co druga baba ogląda mecz przy butelce piwa. Mecze to nie wszystko. Kobiety zaczęły ubierać się jak faceci, przeklinać jak faceci i pracować w typowo męskich zawodach. Rozumiem, że jest równouprawnienie, ale czy co niektórym w dupach się nie poprzewracało? Gdzie Wasz indywidualizm? Jak poznaję kobietę, to chcę, żeby była kobieca, delikatna, subtelna, kulturalna, a nie żeby była moim kumplem! Już widzę, jak za dziesięć lat przychodzi kobieta z pracy do domu i mówi: "Siema mężuniu! Ale miałam dziś rozpie**ol w pracy, omal nie przyj**ałam łopatą kumpeli, która mnie wkurzała. Swoją drogą zrobiłeś obiad? Tak w ogóle to podaj mi piwo, bo mnie prze***anie suszy. A, i włącz telewizor, a ja pójdę się odlać".

Śmiejecie się? Do tego to wszystko zmierza - kobiety są coraz bardziej wulgarne i mniej kobiece. Zwróciłem akurat uwagę na mecze, bo to rzecz, która kojarzy się z facetami i sama w sobie nie jest zła - ktoś lubi mecze, ktoś ich nie lubi, ale mam wrażenie, ze duża część kobiet je ogląda, bo tak jest modnie, albo żeby zaimponować facetowi. Szczerze mówiąc mi imponują kobiety, które mają jakieś niezwykłe(obecnie) pasje, np. gra na skrzypcach. Mało jest teraz ludzi posiadających jakieś niezwykłe hobby. Fajnie jest mieć kobietę i móc się Nią pochwalić, powiedzieć, że zajmuje się rzeczą, której nikt nie potrafi. Trochę gorzej, gdy opowiada się kumplom coś takiego: "No, mam dziewczynę, która interesuje się samochodami, piłką, boksem i bronią". Wtedy kumple mieliby prawo zapytać, czy golę Jej plecy:) Swoją drogą fajnie mieć w ogóle kogoś przy boku...

To tyle przemyśleń, muszę wracać do kodzenia. Jestem ciekaw waszych komentarzy, mam nadzieję, że trochę Was sprowokowałem ]:->

9 komentarzy:

  1. Ehh :] A czy Ty jesteś w stanie zaimponować kobiecie jakąś niezwykłą pasją? :)

    Szał na piłkę odbywa się co 2 lata, a teraz mamy dodatkowy czynnik powodujący zainteresowanie- Euro jest u nas no i siłą rzeczy kibicujemy naszej drużynie. Myślę, że większość osób, która ogląda mecze, nie interesuje się piłką na codzień i nie ogląda meczy ligi mistrzów. Ja sama chętnie oglądam euro chociaż normalnie nie oglądam telewizji a tym bardziej sportu :) Sport wolę uprawiać, niż go oglądać. Następnym razem włączę tv jak będzie mundial w Brazylii.

    Co do wulgarności- zgadzam się w 100%. To chyba wynika z tego, że wszyscy chcą być cool- a bycie cool wyznacza mtv i inne shittv- you can dance, tańce z księżycami i inne pierdy, gdzie im bardziej jesteś złośliwy, opryskliwy i potrafisz dowalić słowami (jeszcze niewulgarnymi) na oczach publiczności tym jesteś bardziej cool.
    Taki ma wzorzec nasza latorośl, która idzie do kibla na dyskotece z nowopoznanym facetem, bo ilość facetów zapewne przekłada się na stopień zajebistości.

    Zresztą od czasu kiedy pojawiły się tańczące programy rozrywkowe nagle wszyscy uwielbiają tańczyć :)))

    O filmach się nie wypowiem, bo ilość Oscarów nie jest dla mnie żadnym wymiernikiem tego, czy dany film jest dobry czy nie. Chcesz oglądać dobre filmy oglądaj kino niezależne. Tylko raz na jakiś czas trafia się jakiś oscarowy smaczek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że którąś pasją jestem w stanie zaimponować kobiecie. Trenuję karate, interesuję się historią, socjologią, psychologią, dużo pisze;) Zbieram nawet znaczki(niestety z coraz mniejszym zapałem) i coś tam brzdękam na gitarze elektrycznej(ale to też kwestia dyskusyjna)

    Chyba mnie nie zrozumiałaś co do Oscarów. Też nie uważam ich za wyznacznik, po prostu zastanawiają mnie te dziwne zbiegi okoliczności. A kino niezależne lubię bardzo, zwłaszcza rosyjskie.

    OdpowiedzUsuń
  3. ahh ok. Faktycznie przeoczyłam to. Nie wiem czy to są zbiegi okoliczności czy nie, ale przy całym moim szacunku do szanownego grona oscarowego jury nie zdziwię się, jak kiedyś obsypią nagrodami film, który opowiada o oscarowym jury ;)

    Ja lubię ogólnie europejskie kino niezależne z naciskiem na skandynawskie, francuskie i czeskie.
    Z rosyjskim nie miałam do czynienia- jak możesz, podrzuć parę tytułów.

    PS. Z tymi pasjami to chyba działa tylko w jedną stronę. Kiedy kobieta ma dużo ciekawych pasji odstrasza facetów, bo mamy zakorzenione w głowach że to facet powinien imponować kobiecie. Jak jest na odwrót- większość z wam podwija ogony :) Oczywiście uogólniam, ale coś w tym jest.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem im kobieta ma więcej do zaoferowania tym jest mniej pożądaną przez faceta. Na "dzień dobry" wszyscy deklarujecie (mam na myśli facetów), że chcielibyście związać się z kobietą inteligentną, ambitna i z mnóstwem nietuzinkowych pasji. Jednym słowem z niezwykłą kobietą. Jednak, i tu niestety muszę przyznać ze smutkiem, jak przychodzi co do czego to uciekacie od takiej kobiety gdzie pieprz rośnie. Justyna ma racje, podwijacie ogon. Fajnie jest się taką kobietą pochwalić, ale niekoniecznie fajnie jest już z taką kobietą żyć. Ponieważ w większości przypadków cierpi wasze ego, a tego już nie możecie przeżyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mogę się zgodzić. Nigdy nie miałem długich związków z kobietami, które niczym się nie interesowały. A z tym ego to przesadzacie. Może niedojrzali mężczyźni tak podchodzą do sprawy. Moja Była miała ciekawe pasje i potrafiłem z Nią wytrzymać prawie dwa lata, więc jak widać - da się.

      Usuń
    2. Widzisz, Ty tak podchodzisz do sprawy. Pewnie, że się da, ale... większość facetów podchodzi do tego inaczej. Tak jak my wspomniałyśmy wyżej. Tym światem bardzo często rządzą jeszcze stereotypy. Wtedy nie ma w nim miejsca dla nietuzinkowych kobiet.

      Usuń
    3. Podpisuje sie rękami i nogami pod tym co napisała Młoda Kobieta. Niestety w większości przypadków tak jest, choć na szczęście nie wszyscy faceci tacy są. Inaczej juz jakiś czas temu zmieniłabym orientację ;)

      Usuń
    4. Ciężko mi tu polemizować, bo kobiety rzadko mówią, że "kobiety są TAKIE...", wolą mówić, że "faceci są TACY...". I to samo w drugą stronę.

      Jednak nawet idąc tą drogą i zakładając, że większość facetów nie lubi ciekawych i indywidualnych kobiet(czego nie potwierdzi żaden z moich znajomych), czy to oznacza, że na siłę macie się nie wyróżniać? Nie rozumiem dlaczego nie możecie mieć pasji i zainteresowań? Ja bym tak nie wytrzymał. Zawsze walczyłbym o swoją indywidualność. Może to ostre słowa, ale Ludzie bez pasji są szarzy i nudni.

      Uwierzcie mi - im kobieta ma więcej do zaoferowania, tym jest bardziej atrakcyjna, nawet(tym bardziej) długoterminowo.

      Usuń
  5. Mylisz dwie rzeczy. Oczywiście że każdy facet powie, że chce mieć ciekawą kobietę :) Tylko że jak przychodzi co do czego i okazuje się, że kobieta jest "lepsza", bardziej interesująca od niego, to okazuje się, że on nie czuje się wystarczająco męski, podwija ogon i w rezultacie szuka mniej ciekawej kobiety, przy której będzie 100% menem :)
    Takich przypadków mam na pęczki :)


    Ja akurat zawsze miałam dużo pasji i robię dużo rzeczy, które powiedzmy "przeciętnego" faceta odstraszają :) Ale mam to gdzieś :) bo na swojej drodze -na szczęście- natrafiłam na tę część z was- facetów, której podoba się kobieta aktywna, mająca swoje pasje i swoje życie :)

    I zgadzam się- ludzie bez pasji są szarzy, ale zobaczysz że z wiekiem ludzie właśnie tacy się stają, kiedy dopada ich szara rzeczywistość, praca, kredyty, dzieci.. itd.

    Enyłej- jeśli należysz do tej mniejszości masz duże szanse na stworzenie super związku :) czego bardzo Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)