piątek, 17 sierpnia 2012

Do K.

Wczoraj był bardzo ciekawy dzień. Chodziłem po całej okolicy, zjadałem owoce, trochę pobiegałem, a na koniec położyłem się na trawie i tak sobie leżałem patrząc w niebo. Wieczorem oglądałem jakiś głupi serial.

Niestety dzisiaj od rana praca. Musiałem zrobić dużo rzeczy, pracowałem do 20.00. Jutro zapowiada się ciąg dalszy. Najbardziej fascynujące są momenty, kiedy wszystko działa i nagle, po kliknięciu w coś, wszystko się sypie. Czasami nie trzeba klikać.

Niepokoją mnie statystyki dotyczące tej strony. Podejrzewam, że K. odwiedza mojego bloga. Zaczyna mnie już to męczyć. Droga K. jeśli to czytasz, co jest bardzo prawdopodobne, zrozum, że robisz mi tym samym olbrzymią przykrość. Nie chce mi się zmieniać po raz kolejny adresu. Zasada jest prosta - nie chce, żeby moi czytelnicy mieli kiedykolwiek okazję ze mną się spotkać. Oczywiście to się może kiedyś zmienić, ale wiąże się to z zaufaniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)