piątek, 5 października 2012

Łazienka jest...otwarta

Jakąś godzinę temu miało miejsce bardzo dziwne i podejrzane wydarzenie. Jeden ze współlokatorów wrócił do akademika, ściągnął buty i poszedł do łazienki. W tym momencie robiłem coś do jedzenia. Mija godzina, współlokatora nie ma. Myślę sobie, że pewnie sobie gdzieś poszedł. Słuchałem muzyki i przeglądałem coś w internecie, aż tu nagle drugi współlokator(ten który mówi przez sen) oznajmia, że ten pierwszy śpi na ziemi w kiblu. Zapaliło mi się czerwone światło, bo to nie jest normalna sytuacja. idę do łazienki, a tam na ziemi, w pozycji embrionalnej leży sobie facet. Pomyślałem sobie, że pewnie jest pijany. Widząc, że drugi współlokator kompletnie nie wie jak się zachować, zacząłem budzić pierwszego. Najpierw mówię mu po imieniu, krzyczę - nic. Wtedy poważnie się przestraszyłem, zacząłem go szturchać- uff, obudził się. Wstał i rozgląda się dziwnie. Z jednej strony wyglądał jakby był bardzo pijany, z drugiej to trochę podejrzane, bo jak wchodził do łazienki nie był chyba pijany, a poza tym nie czuć było od niego alkoholu. Zapytałem go dwukrotnie czy wszystko w porządku, upewniłem się jeszcze raz i uspokoiłem się. On wszedł do swojego łóżka na piętrze.

Sprawa jest dziwna. Wczoraj pił wódkę. Niewiele, bo ćwiartkę, ale to młoda głowa. Obudził się bardzo późno. Jego zachowanie po tym, jak ja Go obudziłem, było bardzo podejrzane. Nie wiem, może facet ma epilepsję? Ale gdyby tak było to chyba nie siedziałby w tej łazience całkiem bezszelestnie. Na razie leży w łóżku i śpi, jest wszystko ok, ale jutro muszę z Nim pogadać. A nuż najzwyczajniej w świecie się upił? Miał problemy z wejściem do łóżka.

Ech, zawsze spotykam dziwnych ludzi. Jeden współlokator sypia w łazience, drugi gada przez sen. Ten drugi jest bardzo fajny, mam nadzieję, że dogadam się z tym pierwszym.

A jak wyglądała reszta dnia? Męcząco. Uczelnia, uczelnia, jeszcze raz uczelnia, a potem pojechałem odwiedzić siostrę i zawieźć Jej walizkę. Przy okazji poprosiła mnie o skonfigurowanie internetu na Linuksie.

Późnym popołudniem spotkałem się z A, a wieczorem znowu przyszedł kumpel ten co wczoraj i chciał pić wódkę. MoD był cały dzień pijany bo zdał zaległy egzamin.

Jutro wielka impreza. Pierwsza integracja od rozpoczęcia roku akademickiego. Powinno być bardzo dużo ludzi i mam nadzieję, że tak będzie. Będę musiał wysprzątać pokój...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)