poniedziałek, 6 maja 2013

200

Ach! Jaka piękna potrafi być wiosna! Szkoda, ze musiałem wrócić do Mojego Miasta. Pierwszy raz, od dość dawna będąc na Wsi, czułem się świetnie. Może po prostu wiosna udziela się każdemu? No, może z wyjątkiem mojej siostry.

Siostra kompletnie oszalałą. Zawsze, gdy była na Wsi, zapraszała do domu swojego chłopaka. Przyjeżdżał w nocy, a odjeżdżał nad ranem. Początkowo rodzice byli tylko wkurzeni, ale po jakimś czasie zrobili się wściekli. Tata powiedział siostrze, że tak dłużej nie może być. Siostra się obraziła i pojechała z domu. Ciekawe, kiedy zrozumie, że nie ma racji. Najbardziej wkurza mnie to, że ten Jej chłopak jest beznadziejny... No cóż, miłość jest ślepa.

Po powrocie do Mojego Miasta, zrobiłem małe porządki. Wieczorem spotkałem się z B. Na początku była dziwnie chłodna. Zmartwiłem się, ale na szczęście wszystko wróciło do normy. Przywiozłem Jej ciasto urodzinowe:)

S., M. i K2 zrobili małe zakupy piwne...kupili 200 piw, a ja głupi zgodziłem się pomóc w wnoszeniu ich do akademika. To się tak wydaje, ale bez windy można się zmęczyć. Zapytałem S. po co mu tyle piw. Odpowiedział: "żeby rzygać". Nic dodać, nic ująć.

Jak dobrze pójdzie, to w weekend uruchomię basen na balkonie. Tęskniłem za tym!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za zainteresowanie moim blogiem :)